Nera

— Nie znacie go. Mnie przytem nie grozi, wierzcie mi, najmniejsze niebezpieczeństwo, bądź pani spokojną.
Nawykłam do czuwania nad sobą i nie przejdę granicy, jaką mi poszanowanie godności własnej zakreśla. Hrabia Lesław nie podobał się wam?—spytała w końcu.
Pułkownikowa, postrzegłszy, że krok uczyniła fałszywy, chciała się cofnąć.
— A!
widziałam go po raz pierwszy,— odparła, — i owszem, ma bardzo dystyngowaną powierzchowność, ale z troskliwości o was...
Nera zlekka ścisnęła jej rękę.
— Wierz rai, kochana pani, — rzekła, — że długie moje sieroctwo, wszystko to, przez co przechodziłam, tak mnie wiele nauczyły.
Pani de la Porte zamilkła smutnie.
Przypomniała sobie teraz, iż w instrukcyi swej stary Sitnon zapowiedział, aby się Nerze w niczem nie sprzeciwiała.
Resztę opery obie dosłuchały, nie poczynając już rozmowy, ale pułkownikowa nadto miała doświadczenia życia, aby nie widziała, jakie wrażenie odżywiające na Nerze uczyniło
ukazanie się hr. Lesława, o którym ona nic a nic nie wiedziała.
Polski hrabia dla niej naturalnie wydawał się nieszczęśliwym wygnańcem, który nic oprócz tytułu nie uratowawszy, poluje na posag. Takim go sobie wyobrażała.
Zdziwiła się wielce, dowiadując od Nery przy herbacie, że ten nieszczęśliwy miał willę W Nizzy, trzymał cały dwór pański, konie — i uchodził za milionera.
Na pani de la Porte uczyniło to wrażenie jeszcze przykrzejszy gdyż — w głębi duszy żywiła nadzieję, że na dziedziczce milionów Si-mona, — kierując nią i wpływając na jej
przyszłość, razem swoją zapewnić może.
Hrabia stawał na przeszkodzie tej niewinnej spekulacyi, a więcej jeszcze, niestety, charakter Nery, który się tak stanowczo samoistnym i nieugiętym wydawał.
Przez cały wieczór Lesław, powróciwszy do hotelu, usiąść nie mógł, tak był rozgorączkowanym.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 Nastepna>>