Nera

Dyrektor pośpieszył mrugnąć i głośno zawołał:
— Mój Marceli, każ tam sobie dać absyntu, abyś się pokrzepił, a my z panem tym pogadamy.
Wyszedł natychmiast pomocnik, a Belotti pozostał sam na sam z Simonem.
Aby wrażenie następującej rozmowy ocenić, należy sobie przypomnieć jak stary lichwiarz wyglądał, skurczony, przygarbiony, z twarzą pergaminową, wyschły, w odzieży wynoszonej,
— ruina i szczątek człowieka, który z życiem ruchawem i czynnem nie zdawał się w żadnym związku.
— Można go było wziąć raczej za narzędzie czyjeś, niż za samoistnie działającego, tak wszystko dlań obojętne się wydawało, a on sam niepozornym.
Belotti usiłował go przeniknąć i napróżno badał, Wzrok po za skorupę zeschłą nie przechodził.
— Obu nam czas drogi, — odezwał się dyrektor po wyjściu towarzysza, — mówmy otwarcie, jesteśmy sami.
— Mówmy, — rzekł sucho Simon, — jaką mi pan dajesz pewność?
— Osoba moja, cyrk mój, imię, mogę powiedzieć, — żywo począł Belotti, — są przecie poręką?
— Bardzo słabą, albo żadną, — odparł Simon.
— Jeżeliś pan mógł do tego się nieopatrznością swoją przyprowadzić, że potrzebujesz pożyczać na lichwę, — nie dowodzi to, aby na przyszłość jeszcze gorsze nie groziły
następstwa.
— Na Boga! — wykrzyknął, porywając się, jak ukłóty, Belotti. — Są w życiu wypadki! force majeure, których żaden rozum nie przewidzi.
— Właśnie ja chcę się od takiej ewentualności zabezpieczyć, — rzekł Simon.
— Żaden w świecie człowiek od niej obwarować się całkiem nie może, — zawołał Włoch.
— Nie mamy co rozprawiać, — dokończył Simon, — ja gwarancyi potrzebuję, pan pieniędzy, — zatem...
— Ta, którą daję...
— Nie jest żadną, — dokończył stary, — i w ten sposób nie dojdziemy do niczego, ale może znalazłby się środek inny...
— Jaki? — zapytał zaciekawiony Belotti.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 Nastepna>>