Nera





Siostra starała się ją pocieszyć i ukoić, gdy zapukano do sypialni i służący podał bilet Salmona, z dopiskiem, iż w pilnej sprawie potrzebował nieodzownie widzieć się i
mówić z Nerą.
Nie robiła trudności, czując, że on jej coś przynosi może od tej zagadkowej rodziny, której istnienie tak późno się objawiające, w taki niepokój ją rzuciło.
Otworzyła drzwi do saloniku, w którym adwokat stał poważny, zimny i powierzchownością swą samą ostudzający.
Chociaż sprawa przyjaciela Simona obojętną mu nie była, nawyknienie do obchodzenia się z interesami wszelkiemi zimno i na pozór obojętnie, nadawało mu powierzchowność człowieka,
który jest tylko posłem i pośrednikiem obcym temu, co przynosił.
Nera mierzyła go oczyma ciekawie, gdy po przywitaniu chłodnem, Salmon oznajmił jej, że przychodzi od rodzonego ojca jej matki — od dziada. Drgnęła, słuchając go.
— Mamy na to dowody, że nim jest, — dodał adwokat. —Pani jesteś niepełnoletnią, on więc, jako najbliższy krewny, opiekunem jej naturalnym być musi.
Jeżeli dotąd nim nie był, to tylko dlatego, że wnuczki wyszukać nie mógł, że sam długi czas nawet o niej nie wiedział.
— Któż to jest? — przerwała Nera.
Salmon musiał pomyśleć, jak ma ułożyć odpowiedź.
— Naprzód muszę określić jego położenie, — odparł.
— Jest to człowiek więcej, niż dostatni, — można go nazwać bogatym. Rodziny, oprócz was, niema żadnej.
Wprawdzie, ani rodem, ani położeniem w społeczeństwie pochlubić się nie może.
Należy do średniej klasy, handel był i jest jego zajęciem, ale to nie przeszkadza, by możniejszym nie był od książąt i hrabiów wielu.
— Nazwisko?
— przerwała Nera, —nazwisko?
— Ono wam nic nie powie, — rzekł Salmon. — Zowie się Simon i jest starożytnikiem. Sklep jego nieraz widzieć musieliście, a może i jego samego.
Nera wstrząsnęła głową, milczała. Salmon mówił dalej:
— Belotti rości sobie jakieś pretensye.
— Rachował na mnie i wydawał dla mnie, — przerwała Nera.
— Czuję się mu dłużną.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 Nastepna>>