Nera





— zapytał, usiłując ukryć poruszenie.
— To, to jest fałszywy antyk, — odparł żyd powoli, — który niema żadnej wartości; ja go nie sprzedaję, bo odemnie nic podrobionego nie wychodzi...
O'Wall słuchał, bledniejąc, jego miłość własna znawcy była obrażoną.
Wolałby był pewnie nabyć fałszywą starożytność, niż pogardliwie rzuconą dostać naukę, że się na tem nie znał, on, co sądził, że się znał na wszystkiem.
Zwolna bronz wysunął się z jego ręki, usta skrzywiły — i O'Wall zabrał się wychodzić.
A że stary Simon nieokazywał ochoty do dalszej rozmowy, i dyrektor czuł, że nie miał tu co robić.
Gospodarz tymczasem porządkował mieszkanie, różne drobnostki, jakby nie miał też ochoty gośćmi się więcej zajmować.
Belotti potrzebujący namysłu, co miał począć dalej, nie chciał dłużej tu pozostać.
Zabierali się zwolna do wyjścia, a Simon nie zatrzymywał ich, tembardziej, że nowy przybysz, przed chwilą wszedłszy zwolna na próg magazynu i pozdrowiwszy skinieniem głowy Simona,
zdawał się czekać na odejście gości, których tu zastał, — nimby o interesie, jaki go tu sprowadzał, mówić z Simonem rozpoczął.
Byli zapewne znajomi dawno, bo ani gospodarz nie śpieszył zbyt ku niemu, ani on potrzebował się usprawiedliwiać z tego, że wtargnął tu do sklepu.
Belotti i O'Wall przybyciem obcego tem pilniej zmuszeni zostali do odejścia, w milczeniu, prawie bez pożegnania.
Gość nowy, siwowłosy, stary, ale bardzo krzepki i w pełni sił mężczyzna, dosyć elegancko ubrany, twarz miał tego typu wschodniego, który zarówno Włocha, południowych
Francuzów, jak inne plemiona odznacza.
Bardzo charakterystycznie garbaty, nakształt dziobu papugi ukształtowany nos, czarne oczy, wargi tłuste i wywrócone nadawały mu prawie karykatyralną, ale pełną życia i wyrazu
fizyonomię.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 Nastepna>>